Na początek
Windsurfing, zapoczątkowany został w Stanach Zjednoczonych jako sport rodzinny. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat ewoluował w stronę sportów ekstremalnych.
Obecnie, istotą windsurfingu stało się ślizganie a nie pływanie. Przybywa amatorów dużych dawek adrenaliny, którą gwarantuje ślizganie się na desce z żaglem, po powierzchni wody z dużą prędkością. Dla tych śmiałków stateczne pływanie wypornościowe to przeżytek. Oni chcą czegoś więcej, a dostępny obecnie sprzęt windsurfingowy pomaga im w osiągnięciu celu.
Wytrawni deskarze wykonują ewolucje w powietrzu, jazdę na falach i skoki z wysokich i stromych fal. Tańczący w powietrzu windsurfingowcy potrafią oderwać się od wody na metr! To się nazywa wave!
Styl ślizgania się wyznaczają różne typy żagli (Wave / Allround / Freeride / Freestyle), które połączyły się w jeden skrót WAFF. Dodajmy do tego niezniszczalne, kevlarowe deski dla wavowych ekspertów i można ruszać w ślizg.
Ekscytujące pływanie zaczyna się od 4 w skali Beauforta (siła wiatru), kiedy to flaga zaczyna łopotać i małe fale się wydłużają. Trzeba jeszcze tylko znaleźć odpowiedni spot i łapać wietrzne dni. "Blow wind blow..." ta prośba do wietrznego żywiołu gra w duszach windsurfingowców, bo od tego, jaki będzie wiatr, zależą ich wyczyny na falach.
Windsurfing powstał w wyniku połączenia deski surfingowej z żaglem. Gdy grupa zapaleńców z Kalifornii wymyśliła i opatentowała pod koniec lat 60 ten wynalazek, nikt nie przypuszczał, że "zarazi" on miliony na całym świecie. Jeden z czerwcowych weekendów spędzonych na Helu uzmysłowił mi, że windsurfing staje się powoli sportem narodowym. Spektakularne sukcesy polskich deskarzy na arenie międzynarodowej potwierdzają tą teorię wśród wielu obserwatorów zagranicznych.
Na czym polega ten fenomen? Obcując z naturą, wodą i wiatrem możesz uciec od miejskiego gwaru, a zmaganie się z siłami natury pozwoli Ci zapomnieć o codziennych problemach. Nieważne na jakim jesteś poziomie zaawansowania, za każdym razem pokonując trudności, uczysz się czegoś nowego. To wzmaga adrenalinę, wyzwala energię, rodzi pozytywne emocje.
Nawet jeśli nie uda Ci się zrobić salta, możesz trochę powalczyć ze sobą, swoimi słabościami i odkryć jakie to przyjemne! Razem z rodziną lub znajomymi spędzisz czas w fajnym towarzystwie, pobędziesz blisko natury, no i doświadczysz czegoś nowego. Jeżeli jesteś zaawansowanym deskarzem... to wiesz już, że windsurfing to niekończąca się opowieść i każdy stopień wtajemniczenia jest równie ekscytujący.
Windsurfing jest jak coca cola - dla wszystkich i dla każdego. Może go uprawiać ośmioletnie dziecko, kobieta z nadwagą i pan w starszym wieku. Poza tym każdy miłośnik tego sportu wie, że windsurfing to nie tylko deska z żaglem, ale sposób na ciekawe życie. I chociaż początkowy etap nauki wiąże się z częstszym kontaktem z wodą niż z deską, zapewniam, że moment opanowania równowagi i pierwsze, samodzielnie przepłynięte metry pozwalają zapomnieć o wcześniejszych niepowodzeniach. Jest to sport lekki, łatwy i przyjemny, pod warunkiem, że zabierzemy się do niego z właściwej strony, a więc: dobra szkoła, odpowiedni sprzęt i warunki wiatrowe sprzyjające nauce.
WINDSURFING TO SPORT RODZINNY
Doskonałe i niemalże pewne warunki wiatrowe, piękne akweny, słońce, wiatr i woda przyciągają surferów z całego świata. Jednak w wielu tych spotach oprócz możliwości pływania w ślizgu przez cały dzień, nie znajdziesz więcej atrakcji. I w przypadku, gdy tylko część rodziny– np. ojciec i dzieciaki – pływa na desce, reszta skazana jest na nudę.
I co wtedy? Z tym problemem spotykałem się bardzo często, dlatego na miejsce szkółki wybrałem płw. Peljesac w Chorwacji. Ciepła woda, śródziemnomorska natura i klimat, mnóstwo ciekawych miejsc: Hvar, Dubrovnik, Split, a przede wszystkim wyspa Korcula. Do tego stale wiejące wiatry termiczne i średnia temperatura 28C, a więc dobre warunki na windsurfing. Jest to doskonała opcja dla rodzin, których jedna część spędza wakacje na sportowo, druga zwiedza w tym czasie okolicę lub wyleguje się na plaży. I każdy jest zadowolony! Dlatego warto zorientować się, co w wybranym przez Ciebie miejscu można robić oprócz ślizgania się na fali.
10 powodów dla których warto pływać na windsurfingu:
1.Pływając na windsurfingu możesz zwiedzić cały świat.
2.Jesteś blisko natury z dala od miejskiego gwaru i zanieczyszczeń.
3.Wiatr we włosach, pióropusz wody za rufą i prędkość...windsurfing dostarcza wielu wrażeń.
4.Może go uprawiać cała Twoja rodzina
5.Dzięki windsurfingowi poszerzysz grono znajomych.
6.Nigdy się nie znudzisz, bo na każdym etapie nauki uczysz się czegoś nowego.
7.Może go uprawiać każdy, niezależnie od wieku, płci, masy ciała.
8.Rozwija równocześnie wszystkie grupy mięśni, poprawia kondycję i ogólną sprawność.
9.Kształtuje charakter i zwiększa wiarę we własne siły. Dzieci uczy samodzielności.
10.Ten sport zaraża. Dlatego z łatwością przekonasz do niego najbliższych.
Sprzęt
To co będzie się tu znajdować będzie przeznaczone dla tych wszystkich, którzy chcą dowiedzieć się co to jest właściwie ten windsurfing, co potrzeba mieć aby zacząć pływać, no i przede wszystkim jakim słownictwem posługują się wszyscy ci, którzy już trochę zasmakowali tego sportu.
Co jest gdzie na desce
Poniżej znajdziecie (prawie) kompletny opis części składowych deski i pędnika (czyli kompletnego żagla).
"Po co to komu?" pewnie zapytacie, jak i bez tej wiedzy można bez problemów pływać. Jasne że można, ale wiedza co gdzie jest i jak nazywają się poszczególne elementy z wyposarzenia pomogą wam nie tylko w czytaniu prasy windsurfingowej (polskiej i zachodniej) ale również podczas dyskusji nad wodą z innymi maniakami deski nie wyjdziecie na kopletnych laików i będzie w stanie zrozumieć o co im właściwie chodzi.W opisie w nawiasach najpierw podana jest wersja angielska, a po niej niemiecka.
Główne części pędnika:
1. top (top)
2. róg fałowy (head; Kopf)
3. lik tylny (leech; Achterliek)
4. lik przedni (luff; Vorliek)
5. lik dolny (foot; Unterliek)
6. róg halsowy (tack; Hals)
7. kieszeń na listwę (batten pocket; Lattentasche)
8. maszt (mast; Mast)
9. nok bomu (front-end; )
10. róg szotowy (clew; Schothorn)
Cęści składowe deski
11. dziub deski (nose; Bug)
12. rufa deski (tail; Heck)
13. statecznik (fin; Finne)
14. szyna masztowa (mast track; Mastschiene)
do niej przymocowywuje się paletę (deck plate; Mastfussplatte)
15. uchwyt na stopę (foot strap; Fusschlaufe)
16. podkładka pod stopę (pad; Pad)
17. miejsce gdzie przykręca się statecznik systemu Power-box.
Tak wygląda pięta bomu
Do niej przy pomocy linek przypina się
róg szotowy żagla, a następnie naciąga żagiel "po bomie".
Nok bomu (czyli jego przednia część)
1. rurka bomu
2. uchwyt który zapina się na maszcie
3. linki
4. klamra zapinająca uchwyt 2 przy pomocy 3
5. Klipsy umożliwiające odczepienie noka od rurek (nie we wszystkich modelach)
System przedłużania bomu:
1. Klips zamykający, który uniemożliwia przesuwanie sie jednej rurki względem drugiej.
Camber (rotator)
Jest to sprytne urządzenie, dzięki któremu można polepszyć profil żagla. Montowany camber jest na końcu listew (przeważnie przybomowych) i ma za zadanie "odpychać" ją od masztu. Powoduje to właśnie usztywnienie żagla i "trzymanie profilu" bez przy szkwałowatym wietrze. Pomocne są one zwłaszcza przy starcie z wody. Nie używa się w żaglach typu wave.